Wystawa: Wdzięk i fantazja

Jedna sztuka poleca

Wdzięk i fantazja”. Moda i reklama w PRL-u w twórczości fotograficznej Zbigniewa K. Wołyńskiego

Muzeum Narodowe w Gdańsku / Oddział Etnografii w Gdańsku
ul. Cystersów 19, 80-330 Gdańsk

25 mar 2022 – 30 cze 2023

Fot. Jedna sztuka

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ofelia – krótka opowieść jednego obrazu

John Everett Millais, jeden z najsłynniejszych przedstawicieli Bractwa Prerafaelitów w roku 1851-52 namalował jeden z najbardziej znanych obrazów tej grupy „Ofelia”.

Źródło inspiracji do tego przedstawienia stanowi dzieło Szekspira, w tym wypadku scena z Hamleta, w której Ofelia po śmierci swojego ojca zabitego przez jej ukochanego rzuca się do rzeki.
Millais malując według szekspirowskiego opisu podkreślił obłęd rozpaczy dziewczyny malując kwiaty w jej otoczeniu wręcz z botaniczą dokładnością, będące przykładami z wiktoriańskiej mowy kwiatów i podkreślając tym samym ich symboliczne znaczenie w całym przedstawieniu. Bratki jako symbol miłości bez wzajemności, pokrzywę jako cierpienie, stokrotki – niewinność, fiołki symbolizujące wierność, miłek jesienny oddający nastrój smutku oraz niezapominajki i maki jako symbol śmierci.
Po prawej stronie namalował listowie układające się w zarys czaszki, co nie tylko nawiązuje do śmierci Ofelii ale również do sceny z Hamleta rozgrywającej sie na cmentarzu gdzie Hamlet trzyma czaszkę Yoricka. Charakterystyczna dbałośc o szczegóły, pietyzm detali, poetycka symbolika to główne cechy stylu Prerafaelitów. U Millais`a nie dotyczy to jedynie natury ale również samego przygotowania obrazu. Całe przedstawienie było od poczatku dokładnie zaplanowane i namalowane z wielką starannością. Artysta spędził cztery miesiące nad rzeką Hogsmill w Surrey gdzie dopracowywał tło, a ponad to zaprosił do współpracy modelkę, którą była Elizabeth Siddal, przyszła żona Dantego Gabriela Rossettiego (angielski poeta, malarz i tłumacz, założył Bractwo Prerafaelitów w 1848 roku).
Dziewczyna całymi tygodniami pozowała w wannie napełnionej wodą i podgrzewanej od dołu lampami poświęcając się dla sztuki.
To chyba obecnie najbardziej znany i rozpowszechniony obraz Prerafaelitów, namalowany w czasach kiedy to całe bractwo znajdowało sie u szczytu sławy.

800px-Sir_John_Everett_Millais_003John Everett Millais, Ofelia, 1851–52, Tate Britain.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wystawa (wernisaż): Hildegard Skowasch. Close Your Eyes, w MNG Oddział Sztuki Nowoczesnej w Gdańsku. Relacja fotograficzna. Recenzja.

 

Relacja fotograficzna, link: Hildegard Skowasch. Close Your Eyes

IMG_20190712_183433

Już sama nazwa Close Your Eyes (Zamknij Oczy) wprowadza nas w świat magicznych wyobrażeń lub marzeń. Wzbudza naszą ciekawość co na niej ujrzymy, czym zostaniemy zaskoczeni lub co nas wzruszy bądź oburzy, a co zaciekawi i zmusi do przemyśleń. Artystka z Berlina, u nas mało znana Hildegard Skowasch1 proponuje szerokie spektrum artystycznych doznań. Jej prace wykazują ogromną różnorodność pod względem artystycznym jak i użytych materiałów z jakich dzieła te są zrobione. Charakteryzuje je żywiołowa kolorystyka, od malarskich ściennych przedstawień małych i dużych rozmiarów, aż po małe formy ceramiczne. Posługując się technikami autorskimi (m.in. papier-mâché), tworzy niezwykłe obiekty i instalacje rzeźbiarskie. Ekspozycja znalazła swoje miejsce w Pałacu Opatów w Oliwie. Miejscu gdzie sztuka współczesna ma się dobrze, a w przypadku tej wystawy wydawałoby się, że wręcz wspaniale. Duże jasne połacie ścian w trzech salach stanowią idealne tło dla prezentowanych prac. Całość podzielono na segmenty w kilku salach wystawowych i opatrzono tematycznymi skrótami myślowymi w postaci haseł utworzonych z ceramicznych liter pisanych jakby ręką dziecka w wieku szkolnym. Zanim wejdziemy do głównej sali wystawowej idąc schodami w górę, natrafimy na ścianę, na której artystka umieściła kompozycję malarską składającą się z wielu części, na których przedstawione są odciśnięte dłonie w różnorakich konfiguracjach. Nie bez powodu pracę tę artystka nazwała „Bez tytułu”, nie chciała bowiem niczego w niej narzucać ani sugerować żadnych konotacji treściowych. Interpretację pozostawiła widzowi. Celowo w tym miejscu nie zaprezentuję zdjęcia aby pozostawić trochę tajemnicy. W głównej sali świetnie prezentują się zarówno wolno-stojące formy przestrzenne jak i obrazy zawieszone na ścianach. Moją uwagę, w tej sali, zwróciła kompozycja przestrzenna złożona ze stu oddzielnych kasetonów ze sklejki, na których artystka namalowała roślinne elementy natury wzorując się na zielniku i łącząc je z przedstawieniami nawiązującymi do obrazów, znanych twórców, takich jak np. Kandinsky. Artystka pokazuje jakby dzieła w dziele. Dostrzec można również nawiązanie do postmodernistycznych przedstawień. Na podłodze rozmieszczono kilka form przestrzennych, które moim zdaniem nawiązują do surrealizmu. Trzeba zwrócić uwagę na wyjątkowo ciekawe rzeźby sugerujące przedmioty codziennego użytku przedstawione jako małe formy ceramiczne. Wiele z tych kompozycji to improwizacje jak na przykład jedna z ekspozycji w sali koncertowej. Na wystawie eksponowanych jest wiele autobiograficznych litografii artystki, nie chcę jednak zdradzać szczegółów, pozostawiając odrobinę tajemnicy. Podsumowując można się pokusić o stwierdzenie, że jest to sztuka konceptualna. Wystawa odnosi się do indywidualnych przeżyć artystki, do codziennych zmagań z życiem, troski i radości oraz do teatralnej scenografii. „W jej sztuce odnajdujemy dylematy moralne połączone z subtelnym poczuciem humoru oraz poetycką metaforą”2. Wystawa obejmie okres od lat 90. XX wieku do dnia dzisiejszego i została opatrzona katalogiem ilustrowanym. Całość zakomponowana w sposób przemyślany. Zabrakło jednak szczegółowych opisów poszczególnych dzieł, oraz tytułu, którego przy jednej z prac nie było.

Wernisaż odbył się 12 lipca 2019 roku.

Wystawa, o której długo się pamięta.

1. Artystka ukończyła Akademię sztuk Pięknych w Munster (1978-1987) oraz romanistykę na westfalskim Uniwersytecie Wilhelma w tym samym mieście. Uczyła się też w Wyższej szkole Sztuk Plastycznych we Francji (1982-1983).

2. Fragment zaczerpnięty z panelu opisowego wystawy.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Plakat społeczny z okazji Dnia Kobiet



Plakat propagandowy albo społeczny reklamujący Międzynarodowy Dzień Kobiet w 1956 r. Autorką projektu jest IRENA KUCZBORSKA (1907- 1971), malarka, ilustratorka, karykaturzystka. Absolwentka warszawskiej ASP. Tworzyła również plakaty filmowe.
Wyprodukowany przez Ligę Kobiet i Wydawnictwo Artystyczno-Graficzne WAG w nakładzie 20 000 szt., dzisiaj już prawie nie do zdobycia.
Plakat był wielokrotnie publikowany w wydawnictwach o polskiej szkole plakatu, m.in.w Katalogu polskich plakatów politycznych z lat 1949-1956 (zbiory Muzeum Historii Polskiego Ruchu Rewolucyjnego, Halina Hryńczuk, Warszawa 1978, il. 332).

p-2104

Z okazji dnia 8 marca publikowano portrety kobiet różnych sektorów życia gospodarczego zgodnie z opinią Władysława Gomułki, że „nie ma dziś w Polsce dziedziny, w której kobiety nie odgrywałyby ważnej roli”. W prasie, na plakatach wydawanych z okazji Święta Kobiet przedstawiano je często na traktorze, z kielnią w ręku lub snopkiem siana, oraz z wszelkimi atrybutami potrzebnymi do pracy. Przeważnie miały na sobie strój roboczy, a spod podwiniętych rękawów bluzy wystawały muskularne przedramiona. Ujęciom tym często towarzyszył podpis dziękczynny lub zachęcający do ciężkiej pracy. Pomimo tego kobieta miała być jeszcze dobrą matką i żoną. Podkreślano ten aspekt jako bardzo istotny i ganiono wszelkie od niego odstępstwa (Łokajemska 1975, s. 2-3).

Plakat Ireny Kuczborskiej, z jednej strony utrzymany w ramach kolorystycznych ówczesnej epoki, z drugiej odbiega od typowego schematu tamtych przedstawień i wyrazistej propagandowej symboliki – kobiety siłaczki. Autorka przedstawia dwie postacie kobietę – matkę lub opiekunkę – działaczkę ujmującą dłoń małej dziewczynki stojącej tuż obok niej. Kobieta lekko nachylona w stronę małej spoglądając na nią i obie lekko się uśmiechając tkwią w geście rozpoczęcia wspólnej zabawy jaką być może będzie jakiś taniec (?). Jakaś wyjątkowo silna forma bliskości pomiędzy postaciami podkreślona została tym samym ubiorem. Kobieta i dziecko mają spódnice z tego samego materiału i o tym samym kolorze, ciemnej czerwieni. Być może to matka, która uszyła swojej córce sukienkę z resztek jakie zostały po zamówieniu spódnicy dla siebie u krawcowej (jedynej możliwej formie „Modnej Pani Domu” w czasach PRL`u). Obie raczej ubrane swobodnie oraz modnie, nie mają nic wspólnego z obrazem muskularnych kobiet-robotnic w mundurkach przodownic pracy, okraszonych odpowiednio wysublimowanym hasłem tamtych czasów. Autorka prawdopodobnie chciała przybliżyć obraz tego dnia jako dnia matki rodzicielki i opiekunki, a nie działaczki politycznej czy dzielnej robotnicy fizycznej. Nie ma tu figur ostentacyjnie upozowanych ani wybijającej się znacznie propagandowej siły. Są inne emocje takie jak czułość, radość, miłość, oddanie, poświęcenie, rodzina. Plakat ten staje się więc bliższy naszym czasom, uwspółcześniony przez samą autorkę, i spoglądając na niego nie kojarzy się od razu z tak typowym przekazem tego święta w czasach PRL`u. Przez to staje się sympatyczniejszy oraz łagodniejszy w odbiorze i nie narzuca mrocznego reżimu ówczesnych dni.

Trochę historii

Po raz pierwszy dzień kobiet obchodzono 28 lutego 1909r. Ustanowiony został przez Socjalistyczną Partię Ameryki po strajkach pracowników przemysłu odzieżowego w Nowym Jorku. Kobiety protestowały przeciwko złym warunkom pracy. Karta Narodów Zjednoczonych, podpisana w 1945r., była pierwszą międzynarodową umową potwierdzającą zasadę równości kobiet i mężczyzn. Od tego czasu ONZ pomogła w stworzeniu historycznej spuścizny uzgodnionych na poziomie międzynarodowym strategii, standardów, programów i celów, mających na celu poprawę statusu kobiet na całym świecie. Najpierw Międzynarodowy Dzień Kobiet obchodzono w Austrii, Danii, Niemczech i Szwajcarii (19 marca 1911r). Natomiast 1975 rok ogłoszono Międzynarodowym Rokiem Kobiet, a Organizacja Narodów Zjednoczonych rozpoczęła jego międzynarodowe obchody 8 marca jako wyraz szacunku dla ofiar walki o ich równouprawnienie.

W Polsce był obchodzony do 1993 roku. Centralne obchody zniosła Premier Hanna Suchocka. Święto było bardzo popularne w okresie PRL. W latach 70 tych i 80 tych do podarunków takich jak np rajstopy, ręczniki, ścierki kuchenne, mydła (np. ”Lotos” lub ”Fiord”), kawa „Maracana” albo ” Extra select”, czekoladki, eleganckie bombonierki (były dla wielu kobiet szczytem marzeń), dołączyły kwiaty goździki, a później tulipany i gerbery. Rozchwytywane w tym czasie kultowe perfumy Pani Walewska, Currara, Masumi (prawdziwy hit PRL`u) czy „Być może Paryż” (Londyn, Rzym) biły wszelkie rekordy popularności. W zakładach pracy organizowano poczęstunki. Kawa w szklance z metalowym, plastikowym lub wiklinowym koszyczkiem i wuzetka stały się deserowym symbolem minionej epoki.

W Polsce tuż po II wojnie światowej, gdy kraj wymagał odbudowy, kobieta była postrzegana jako dodatkowa para rąk do pracy, siła robocza, którą należy spożytkować. Podkreślano jej rolę jako przodownicy pracy i tak postrzegano.

Nieliczni przyjmują, że pierwszym symptomem powstania Dnia Kobiet były obchodzone w starożytnym Rzymie święta zwane Matronalia. Rzymskie święto obchodzone przez zamężne kobiety (matrony) 1 marca jako festiwal poświęcony Juno Lucinie związane było z początkiem nowego roku, macierzyństwem i płodnością. Ulicami miast wędrowała procesja z dwunastoma świętymi tarczami na cześć Marsa (boga wojny). Podczas pochodu Saliowie (członkowie jednego z najstarszych kolegium kapłanów w Rzymie antycznym) wykonywali staroitalskie tańce i pieśni kultowe, tańczyli i śpiewali ku jego czci ze spiżowymi tarczami w dłoniach. Przypuszczano, że święto ustanowił sam Romulus. Marzec uważano za czas rozpoczynania prac polowych, a także planowania operacji wojskowych. W tym czasie kobiety opuszczały swoje domy i z kwiatami udawały się do świątyni Junony aby złożyć ofiarę boskiemu uosobieniu cnót żony, matki i niewiasty. Mężowie dawali podarunki żonom, a panie w domu przygotowywały ucztę dla niewolników. (Parandowski 1992, s. 290-291).

jacopo amigoni juno-argos

Jacopo Amigoni, Junona odbiera głowę Argos, 1730-32, Moor Park, Rickmansworth, Herdfordshire.

Women_of_Amphissa

Lavrence Alma Tadema, Kobiety z Amphissa, XIX wieczne wyobrażenie Bachantek.

Międzynarodowy Dzień Kobiet jest obchodzony jako święto oficjalne w ok. 28 państwach na świecie.

Bibliografia

http://www.un.org/events/women/iwd/2007/history.shtml
http://www.unic.un.org.pl/kobiety_rozwoj_pokoj/dzien_kobiet.php
https://silesion.pl/dzien-kobiet-w-prl-jak-go-wspominamy-02-03-2018
https://womenwatch.unwomen.org/international-womens-day-history

Postaw mi kawę na buycoffee.to